poniedziałek, 28 marca 2011

Zupa z soczewicy

Zupa z soczewicy we własnym kubku.
Chodzimy i pytamy, spotykamy się i indagujemy. Drążymy po prawdę, słuchamy głównie o ... zupach.
A już szczególnie często powtarza się zupa z soczewicy.
Zupy w ogóle królują.
- Zupy są super - przekonuje Ania. - Sama się gotuje, a masz obiad na dwa dni. Gdy wracasz z pracy, wystarczy, że ją podgrzejesz i gotowe.
- Ania prawie zawsze robi zupę, gdy ona gotuje - wtrąca Kuba. Nie wygląda jednak na zbyt zachwyconego.
Dopytujemy, co on przyrządza w takim razie.
- Proste, dobre dania z kurczaka.
- Kupujemy całego kurczaka.
- Tak jest taniej.
- Jemy go przez kilka dni.
Wprawia nas to w zdumienie, bo my całego kurczaka jemy z Tomkiem na raz. Zostają tylko dwie kupki obłupanych kostek.
Zatem kurczak. Nic nowego. Co jeszcze?
- Lubimy indyjskie dania, ryż i kasze.
Zgodnie reagujemy: bleee.
- Zgoda, gryczana wygląda jak kupa na talerzu, ale jaglana - biała, pyszna.

Ania i Kuba dodatkowo wspomagają się obiadami u rodziców.

Reasumując: kurczaka znamy (i jemy więcej), zupom mówimy nie.
Nasze poszukiwania inspiracji trwają nadal.

Bywajcie!

-
Źródło zdjęcia tu.

poniedziałek, 21 marca 2011

Idea projektu

Kisiel z rabarbaru, o który wcale nie chodzi.
Palce lizać i obgryzać - tak chwalił smakowite potrawy (i szydził z innych spraw...) kompozytor i publicysta znamienity, Kisiel. (Nie mylić z kisielem!)
Czerpiąc z tego inspirującego rymu, podrzuconego sobie współczesnym i nam ponowoczesnym tak śmiało, rozpoczynamy kameralny projekt kulinarny.

Jego celem jest wypromowanie idei fajnych, ciekawych i niepowtarzających się - zbyt często - obiadów. Zmęczeni poszukiwaniem każdego dnia nowych przepisów, wpadliśmy na pomysł, by to Przyjaciołom zadać to ważkie pytanie:

Co Wy jecie?

O tym, co jecie i dlaczego oraz jak to się robi, będzie ten mały fioletowo-różowy blogasek, ilustrowany kredkami.

Zapraszamy do lektury i smakowania wraz z nami!